Niniejszy serwis wykorzystuje pliki cookie. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację tego stanu rzeczy.

Zegar wahadłowy, konsolowy z wytwórni François Festeau

Kolejny przedmiot, który chcemy Państwu zaprezentować to zegar wahadłowy, konsolowy z wytwórni François Festeau, z lat 40-tych XVIII w. 
Dziś dumnie prezentowany na kominku w Małej Jadalni. Dlaczego wybraliśmy właśnie ten zegar? Wszak zegarów w muzeum jest wiele, stoją prawie w każdym pomieszczeniu…a więc zacznijmy opowieść, jednak tym razem od końca.  Jeszcze do maja 2018 r. nikt z Państwa, którzy odwiedzaliście Muzeum w Nieborowie i Arkadii na pewno tego zegara w Małej Jadalni nie widział. Powrócił on bowiem niedawno z dalekiej podróży w czasie. Został odnaleziony wśród wielu eksponatów znajdujących się w magazynie Zamku Królewskiego na Wawelu. Jak to się stało ?
Zaczątkiem poszukiwań stał się list Janusza Radziwiłła z 27 stycznia 1948 r. adresowany do Stanisława Lorentza, a odnaleziony w ostatnich latach podczas badań archiwalnych dotyczących zbiorów Radziwiłłów z Nieborowa. Nadawca wspomniał w nim o zegarze Festeau wywiezionym z Nieborowa, a który w momencie pisania listu znajdował się w jednej z sal Zamku Królewskiego na Wawelu.
Po wnikliwych badaniach muzealników okazało się, że ten cenny przedmiot w czasie działań wojennych nie umknął uwadze niemieckich przedstawicieli biura Specjalnego Komisarza ds. Zabezpieczenia Dzieł Sztuki na Wschodnich Terenach Okupowanych. Zegar został wywieziony z Nieborowa w 1940 r. razem z innymi dziewiętnastoma dziełami sztuki. Na protokole podpisanym przez Józefa Mühlmanna widniał pod pozycją 13 (zegar Festean (sic!) z hebanowego drewna z rokokową brązową dekoracją) i trafił do składnicy w Krakowie, a po wojnie na ekspozycję Zamku Królewskiego na Wawelu.
Co było przed wojną ?
Informacje o zegarze odnaleźliśmy w zachowanym inwentarzu z 1939 r., gdzie ukrył się pod nieprecyzyjnym zapisem „Zegar Boulle”z odręcznym dopiskiem „zabrali Niemcy”. Zegar ten znajdował się w pokoju jadalnym (obecnie zwanym Małą Jadalnią), gdzie stał na dużym rokokowym kominku. Potwierdzenie tego faktu w postaci fotografii udało się odnaleźć w czasopiśmie „Ziemia” z 1936.
Ostatnim elementem układanki, który dopełnił całości historii zegara, był list Michała Piotra Radziwiłła do matki z końca XIX w. Właściciel Nieborowa opisuje w nim fakt zakupu przepięknego zegara od Festeau z Paryża: „Pan Wrotnowski zjechał się tu z zegarem wielkiej piękności (…) za 200 rubli. Że znalazłem okazję wyjątkowo rzadką (…) zegar kupiłem jako bardzo rzecz potrzebną do Nieborowa”. Dopełnieniem listu jest odręczny rysunek zegara wykonany przez księcia Michała Piotra. Tak oto historia zegara została rozwiązana i po wielu latach rozłąki zegar ponownie zdobi kominek w Małej Jadalni.